Prowadzi do zwiększenia trójglicerydów, cholesterolu całkowitego oraz podwyższenia stężenia wolnych kwasów tłuszczowych. Kortyzol nie tylko wpływa na insulinooporność, ale będzie również niekorzystnie oddziaływał na profil lipidowy. A im bardziej nasilona będzie insulinooporność, tym bardziej dodatkowe kilogramy będą odkładać nam się w talii. Kortyzol promuje insuliooproność tkanki tłuszczowej i mięśniowej. Musisz wiedzieć, że przewlekle podwyższony kortyzol będzie ułatwiał odkładanie się tkanki tłuszczowej (głównie w brzuchu i talii). Objadanie się nie będzie niestety dobrym rozwiązaniem tego problemu. Jedzenie sprawia nam przyjemność i łagodzi, chociaż na chwilę, uczucie stresu oraz poprawia samopoczucie. Często w odpowiedzi na stres lubimy podjadać. Powiązanie nadmiernego kortyzolu z insulinoopornością jest bardzo zależne. Problem pojawia się, gdy żyjemy w ciągłym stresie. Hormon ten jednocześnie hamuje wrażliwość tkanek na insulinę, przez co poziom glukozy we krwi stale wzrasta. Podczas fizjologicznych warunków, kortyzol umożliwia przetrwanie sytuacji stresowej. Podniesione ciśnienie oraz ciągłe wyrzuty glukozy prowadzą do zaburzeń gospodarki węglowodanowej. Pewnie już wcześniej kojarzyłeś kortyzol z negatywnym wpływem na zdrowie. Groźniejszym dla insulinooporności jest wobec tego stres długotrwały. Przewlekły stres ma długotrwałe konsekwencje zdrowotne.
Układ współczulny nazywany jest „układem walki i ucieczki”, ponieważ aktywuje on wiele mechanizmów obronnych organizmu w tym m.in. Gdy już się pojawi, uruchamiany jest układ współczulny, który podnosi ciśnienie, przyspiesza bicie serca oraz spowalnia proces trawienia. Stresor może być psychologiczny (związany z różnymi wydarzeniami) lub fizyczny (spowodowany nadmiernym wysiłkiem fizycznym, spożywaniem kawy).
Proces ten jest napędzany przez stresory - czyli elementy, które wywołują uczucie niepokoju i lęku. Zacznijmy od wyjaśnienia, jak właściwie wygląda mechanizm stresu.